Wartość Giełdowego Indeksu Produkcji (GIP60) na koniec lipca wyniosła 857.61 punktów - 1.97 proc. niżej niż przed rozpoczęciem pierwszego miesiąca wakacji. Nienajlepsza sytuacja na warszawskim parkiecie i coraz gorsze nastroje w przemyśle przekreśliły szanse na odbudowę wartości przez GIP60 i sprowadziły go na najniższy poziom od początku roku.
Dobra sytuacja na warszawskiej GPW w czerwcu pozwoliła odrobić Giełdowemu Indeksowi Produkcji (GIP60) część strat z maja. Na koniec czerwca wartość GIP60 wyniosła 874.84 punkty, a więc 2.41% wyżej niż miesiąc wcześniej, jednak ciągle znacznie poniżej tegorocznego maksimum, które w kwietniu zanotowano na poziomie 950 punktów.
W maju 2019 roku GIP60 zanotował znaczną korektę, która obniżyła jego wartość do poziomu 854.29 punktów, czyli 9.30 proc. niżej, niż na początku miesiąca. Oznacza to także, że GIP60 spadł poniżej swojej wartości z początku roku (936.73), niwelując tym samym cały wzrost, jakiego doświadczył w pierwszych czterech miesiącach tego roku.
Kwiecień był już czwartym miesiącem z rzędu kiedy Giełdowy Indeks Produkcji zwiększał swoją wartość. Był to jednak również kolejny miesiąc kiedy tempo wzrostu wartości indeksu spadło. Polscy producenci wypracowali symboliczny wzrost o 0.54% i pod koniec miesiąca wartość GIP60 wyniosła 941.83 punktów, czyli ciągle poniżej wartości bazowej z 1 stycznia 2016 roku.
Giełdowy Indeks Produkcji zwiększył swoją wartość w marcu o 0.66 proc. do poziomu 936.73 punktów. Seria trzech kolejnych miesięcy wzrostowych pozwoliła GIP60 wypracować w całym pierwszym kwartale 8.44 proc. wzrostu wartości.
Polskie spółki produkcyjne notowane na GPW wykorzystały wzrost cen akcji małych i średnich spółek. Giełdowy Indeks Produkcji od początku roku zyskał na wartości już ponad 7.7%, a w samym lutym wzrósł o 4.31% do poziomu 930.63 punktów.
Giełdowy Indeks Produkcji urósł w styczniu o 3.28% do poziomu 892.16 punktów, odrabiając tym samym część strat z poprzedniego roku. Pierwszy miesiąc 2019 roku to dobry okres dla większości spółek notowanych na GPW, czego potwierdzeniem jest wzrost wartości większości indeksów WIG. W tych sprzyjających warunkach dobrze radzili sobie również polscy producenci, notowani na warszawskim parkiecie.
Jak podają analitycy firmy DSR, pogarszające się nastroje w przemyśle oraz nienajlepszy koniec roku dla rynków akcji wpłynęły negatywnie na wartość Giełdowego Indeksu Produkcji, która spadła w grudniu do poziomu 863.85 punktów, czyli 2.15% niżej, niż na koniec listopada. Jest to poziom znacznie poniżej wartości bazowej 1000 pkt z początku 2016 roku.
Pogarszające się nastroje w przemyśle nie powstrzymały pozytywnego odbicia na akcjach polskich spółek produkcyjnych. W listopadzie mieliśmy do czynienia z poprawą kursu Giełdowego Indeksu Produkcji, który po fatalnym październiku wzrósł o 2.85% i zamknął miesiąc na poziomie 882.82 punktów.
Październikowy odczyt Giełdowego Indeksu Produkcji na poziomie 858.36 punktów oznacza miesięczny spadek o 9.26%. Zdaniem ekspertów winy takiego stanu rzeczy należy doszukiwać się w mizernej sytuacji na GPW oraz nieciekawych nastrojach w europejskim przemyśle, które pogarszają się podobnie, jak w innych regionach świata.
We wrześniu GIP60 podążył śladami całej GPW i zamknął miesiąc na poziomie 946 punktów, co oznacza spadek o 3,82% w porównaniu z końcem sierpnia, kiedy GIP60 zakończył wakacyjną serię wzrostów. Pogorszenie nastrojów widoczne jest zarówno wśród inwestorów, jak i w realnej sferze przemysłu produkcyjnego.
W sierpniu Giełdowy Indeks Produkcji wzrósł o kolejne 3.16% do poziomu 983.56 punktów. Dwa miesiące wzrostów wartości GIP60 nie wystarczyło jednak, aby indeks znalazł się powyżej swojej wartości bazowej z początku 2016 roku.